Forum o Pingwinach z Madagaskaru
Gość
Ee, świetna była! Na mnie zrobiła duże wrażenie. i fajnie się zaczęła. Jak W... przepraszam.. Witalij rozpoczął od tego kija, potem scena zaczęła tak wirować, no cudo normalnie
Ostatnio edytowany przez Echo (2012-11-29 18:09:38)
Władca Pierścieni
Tylko ciekawe, na jakim haju byli scenarzyści, jak to wymyślali...
Offline
Gość
E tam, zaraz na haju mieli wyobraźnię i tyle
Lirimaer
Mi się w tej scenie głównie piosenka podobała. Dopiero jak wróciłam do domu, to zobaczyłam że to Katy Perry. Próbowałam się do tego ustawić negatywnie, bo z założenia nie lubię Katy Perry, ale się nie dało. "Firework" to absolutny hicior.
Offline
Gość
E właśnie to mnie trochę odstręczyło. Teraz sobie przypomniałam, że w tle właśnie leciała Perry, ale oprócz tego scena była bajeczna
Lirimaer
Może i tak... Ale ja ciągle obstaję przy "Firework"
Offline
Władca Pierścieni
Firework to perła wśród tej dzisiejszej pseudo muzyki. Ma przesłanie, jest wzruszający, a w filmie WYMIATA.
Offline
Gość
E tam. CHybaś nie słyszał Kodaline - All I Want. Goo Goo Dolls - Iris. Nickelback - Lullaby czy Trying not to love you. Hoobastank - The Reason. Coldplay - Yellow. To są perły. Firework to nic w porównaniu z nimi. Wybacz, ale naprawdę jeśli chodzi o słowa ,,Katty'' ,,Perry'', ,,przesłanie'' i ,,wzruszający'' w jednym zdaniu, to coś mi się robi i muszę bronić swojego zdania. Nie miej mi tego za złe.
Władca Pierścieni
Boszszsz... Nie, nie słyszałem żadnego z tych dziwnych tytułów I mów co chcesz, Firework jest świetny. Porównaj go sobie chociaż z tym piep... Gangnam Style czy innymi (s)hiciorami Dobra, znam parę lepszych i mądrzejszych utworów muzyki nowoczesnej (np. "Hero" od Nickelbacków), ale to nic nie zmienia.
Zresztą, najlepszym wykonawcą muzyki nowoczesnej jest oczywiście Gracjan Roztocki i nic tego nie zmieni XD
Wracając do tematu, słabym elementem pingwinów są niekiedy zbyt nachalne nawiązania do klasyki kina.
Offline
Lirimaer
Co prawda to prawda...
Offline
Gość
Wkurza mnie fakt, że Skipper jest szefem. Wkurza mnie fakt, że Skipper jest w oddziale. WKURZA MNIE SKIPPER!
Na pewno tak źle to nie jest. Bez jakiejś postaci w serialu, byloby źle. Są niekiedy takie postacie, że bez nich jest dobrze, jak są to też dobrze.
Offline
Pani Kowalska
A mnie boli to, że <wiem,iż to koniec, tylko tak mówię> producenci mieli problem z dodawaniem nowych postaci.
Kurczowo trzymali się utartego schematu i nawet nie próbowali kombinować.
W 3 sezonie było troszkę inaczej, ale nowi jakoś nie powalali...
No i pytam się, dlaczego nie dali jakiejś pingwinki do oddziału ?!
Przecież Koris to jedna para na cały serial...
Dajcie spokój.
Ja tam bym rozbudowała postać Fretki<dziewczyna Julka>, Kitki, może wsadziłabym tą Amandę, o której mówił Kowalski, jak go walnął Król Szczurów. Serial miałby czym zaskoczyć i na nowo przyciągnąć do siebie widzów
Offline
Pani Kowalska
Nie powiedziałam, że są.
Ale zawsze warto spróbować, a nie zanudzać ludzi postaciami, od których robi się niedobrze.
Moim zdaniem fajnie by było, gdyby 'dokoptowali' do oddziału pingwinicę.
Zawsze jakaś odmiana. I pewnie oglądalność by im skoczyła.
A co do błędów, to denerwuje mnie niestałość twórców.
Raz Kowalski lubi brokuły <odcinek "Zaraza"> a w "PKMK" już ich nienawidzi. No dajcie spokój.
Albo to czy pingwiny potrafią czytać, czy nie,
To się robi denerwujące. Nie wiadomo też, czy Kowalski, Rico i Szercio znali w końcu Manfrediego i Jonsona.
To są niby szczegóły, ale jednak nakładające się na siebie i deprymujące bardziej wytrawnych fanów PzM.
Offline