Jedni gonią Św. Mikołaja a inni na Wings For Lofe World Run uciekają przed samochodem.  A ja szukam jak wytłumaczyć moją niechęć do uprawiania sportu. Właśnie odkryłem że nadmierne i nieregularne bieganie może doprowadzić do choroby zwanej kolanem biegacza .  Kolano biegacza jest potocznym określeniem dolegliwości bólowych przedniego przedziału stawu kolanowego, który utworzony jest przez staw rzepkowo-udowy, czyli miejsce połączenia rzepki z kością udową. Staw ten pełni niezwykle ważną funkcję, gdyż przenosi największe obciążenia ze wszystkich stawów, nawet te przekraczające dwunastokrotnie ciężar ciała człowieka, zwłaszcza podczas wykonywania przysiadów, aerobiku lub gry w squash’a.
Zdrowe kolano bez problemu radzi sobie z takimi obciążeniami, ale w sytuacji kiedy dochodzi do uszkodzenia stawu rzepkowo-udowego pojawiają się znaczne problemy z funkcją stawu kolanowego. Takie dolegliwości występują najczęściej u osób aktywnych fizycznie, szczególnie u biegaczy długodystansowych, kolarzy, narciarzy oraz piłkarzy. Związane są one przede wszystkim ze zmianami przeciążeniowymi, które powstają na skutek sumujących się mikrourazów, więc ból i dyskomfort zwykle pojawiają się niespodziewanie bez konkretnego urazu.
Ból kolana lokalizuje się z przodu i z boku okolicy rzepki oraz mogą trwać nawet do 3 miesięcy. Bez konsultacji z lekarzem i wdrożenia odpowiedniego leczenia organizm nie jest w stanie sam wygoić postępujących zmian chorobowych. Dlatego wizyta u specjalisty, właściwa diagnoza oraz podjęcie odpowiedniego leczenia oraz rehabilitacji są niezbędne dla uniknięcia pogorszenia funkcji stawu kolanowego.
Nie znam się na tym ale to właśnie wyczytałem na : http://wylecz.to/pl/choroby/uklad-kostn … gacza.html i mogę iść dalej oglądać telewizję.

Od czasu do czasu pojawiają się informację o tym, że Świętego Mikołaja odwiedziły pingwiny.  Ostatnio taką wiadomość czytałam w Faktach. Co się dziwić dziennikarzom, szybciej piszą niż myślą. Osoba biorąca pieniądze za teksty w gazecie w treści artykułu naprzemiennie używała słowa Arktyka i Antarktyda jakby znaczyło to to samo. Czy jednak to prawda czy na Arktyce nie ma pingwinów? Otóż nie. Był zaledwie przed 200 laty gatunek nielotów o nazwie  Alka Olbrzymia który zamieszkiwał obszar wokół Arktyki.

Zapuszczał się on również do Skandynawii wiec pewnie odwiedzał tez Laponię i Świętego Mikołaja. Nie ma co im się dziwić bo kraina w której żyje Święty Mikołaj jest wspaniała. To kraina wiecznego śniegu, reniferów i zorzy polarnej.
Dotrzeć tam łatwo wystarczy wsiąść na statek http://www.stenaline.pl/do-szwecji
Jak się tam dotrze to mamy dużo tanich połączeń samolotem.