Forum o Pingwinach z Madagaskaru
Władca Pierścieni
Co twierdzicie o tym odcinku?
Ja powiem tak: nie zawiódł mnie, ale też nie zachwycił. Ot - po prostu niezły. Na plus na pewno idzie intro i piosenka a'la Bond ("Operacja Piorun" jakby ktoś nie zauważył), tak jak i tytuł, a także ta fajna płytkość, cechująca 1. sezon . Na minus - mało Juliana (intro opierało się na nim, ale w samej fabule było go malutko...) i średnio udana Doris. Dziobak Parker to też postać rodem z Bonda - przypomina mi Red Granta albo mr. Stampera. Braki Juliana nadrabia Bulgot, który w tym odcinku był chyba najfajniejszy
Offline
Pani Kowalska
Okkkk.
A więc odcinek bombowy.
Im więcej jąkającego się Kowalskiego tym lepiej.
Koris to słodka parka, jednakowoż pragnę zaznaczyć, że odcinek był za krótki.
Producenci chcieli to widocznie zrobić na szybko i upchali wszystko w jeden 22 minutowy odcinek, co sprawia, że oglądając odnosi się wrażenie nierealności przestawionych wydarzeń.
Za mało Juliana, zdecydowanie. Jedna scena ?! Dajcie spokój.
Manfredi i Jonson to samo.
No i nie uwierzę w to, że Doris, która była tak sceptycznie nastawiona do związania się z Kowciem, zmieniła zdanie w ciągu jednej misji, która nie trwała nawet dzień.
Osobiście uważam, że odcinek był dobry, ale mółby być jeszcze lepszy.
Ale cieszmy się tym co mamy ; D
Kowalski był genialny. Jak zwykle zresztą
Offline
Podobno ten odcinek miał trwać pół godziny. Tak przynajmniej do niedawna pisało na wiki.
Offline
Gość
Czy mogę być wredna i leniwa i skopiować opinię z filmweba?
Ależ oczywiście, że mogę (no co? Nie będę tego pisać drugi raz innymi słowami!).
"Przed chwilą obejrzałam i mogę wystawić temu odcinkowi ocenę 5+. Nie urwał pewnej części ciała, ale był bardzo dobry.
I, YAY, po raz pierwszy moje przepowiednie się sprawdziły! Wszyscy byli pewni, że Doris będzie wredną krową, a ja przeczuwałam, że będzie miła! No i jeszcze byłam za opcją, że Doris jest siostrą Bulgota. Podwójne yay!
Koris - hem, zawsze lubiłam ten pairing. A przynajmniej nie miałam nic przeciwko. Fajnie pokazali, tylko że na koniec Doris trochę za szybko "polubiła" Kowalskiego.
Manfredi i Johnson - wielki plus za tą dwójkę.
No i był Bulgot, którego bardzo lubię
Ten dziobak był irytujący, ale chyba właśnie taka była jego rola.
W odcinku było też kilka dobrych tekstów. I parę rozwalających momentów, m.in. ten z Kowalskim wybiegającym z bazy.
Jedyną niepotrzebną postacią w tym odcinku był, o dziwo, Julian. Wydawało mi się, że go tam wcisnęli tylko po to, żeby był."
Dodam jeszcze, że Bulgot jako Płetewek wymiatał
Pani Kowalska
Płetewek był świetny ;D
Jak to szło >?
"Trzy sztuki na dzień, cztery w Soboty!"
Moja mama to się z niego śmiała najbardziej ; P
A wgl to ten odcinek pobudził mnie do pisania opowiadanka ;D
Także ja jestem jak najbardziej na TAK!
; )
Offline
Gość
Hmm... sama nie wiem co powiedzieć napisać.
Zgadzam się z poprzednikami, że odcinek był za krótki. Z tego można by było zrobić film, jakby się ktoś postarał, no ale cóż...
Stanowczo brakowało Juliana (nie żebym jakoś specjalnie go lubiła, ale z nim jest zawsze śmieszniej).
O Doris, to już sama nie wiem co mam myśleć. Jeden odcinek to za mało.
A na podsumowanie: z całego odcinka najlepszy był (oczywiście) Kowalski.
Pani Kowalska
Mógłby być, ale powinien coś robić, a nie dali go do jednego głupiego epizodu, z którego nic nie wynika. Jatam bym go wyslała razem z pingwinami, żeby potruł Bulgotowi o swoje mp3 XD
Kolejna rzecz, za którą to delfin musiałby zapłacić ;P
Offline
Lirimaer
Mi tam się podobało, ale:
Plusy:
- Doris była nawet ładna, a charakter... no nie była taką "zimną krową" jak o niej pisano.
- Płetwek... coś cudownego. "Prawdziwy celebryta".
- Mnóstwo Kowalskiego, odcinek praktycznie w 70% poświęcony mojemu ulubionemu pingwinowi.
Minusy:
- Mało Manfrediego i Johnsona. Praktycznie 8-10 sekund.
- Parker był wyjątkowo wkurzający. Zwłaszcza jako chłopak Doris.
- Odcinek duużo za krótki. Powinno być co najmniej 40 minut. Albo chociaż 30.
Offline
Gość
QWERTA napisał:
Parker był wyjątkowo wkurzający. Zwłaszcza jako chłopak Doris.
Heh heh, a ja polubiłem Parkera. . Był kompletnym badassem. Choć w sumie, to ja dość często mam tendencję do lubienia tych postaci, których nie powinno się lubić, no ale taki już mój charakter...
Gość
Czemu podoba mi się PKMK?
Powody :
-Kowalski
-Doris
-Koris
-Kowalski, który upadł na... hmm... no, nieważne...
-Cytat o brokułach
Gość
Na jaja. Po prostu spadł na jaja.