Forum o Pingwinach z Madagaskaru
Administrator
Przeczytałam, obejrzałam, pokochałam
Co myślicie o "Igrzyskach"?
Jak dla mnie nareszcie coś kultowego, nie tak przesłodzone jak "Zmierzch" ani tak nierealistyczne jak "Harry Potter" (do tego nic nie mam, ale wolę przyziemną fabułę xD).
Jestem Team Peeta! :'D
Offline
Gość
Parę dni temu obejrzałam. Kiedy przeczytam 12 książek (albowiem tyle jest w "kolejce", nie liczę lektur, i tych, które mają wyjść w najbliższym czasie, np. 6 części GONE), zabieram się za Igrzyska. Bo naprawdę, film był świetny. Ja tam kocham Pottera całym sercem, Zmierzchu wprawdzie nie cierpię, ale tak czy inaczej Igrzyska to faktycznie taka fajna, bardziej realistyczna odskocznia. Moim ulubionym bohaterem z miejsca został Haymitch
Administrator
Obejrzeć film to nie to samo ;p Ja przeczytałam książkę (przy okazji pokochałam jej bohatera, niejakiego Peetę - bo jak tu nie kochać chłopca od chleba?) i po prostu wbiło mnie w fotel. Haymitcha wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, w książce jest przedstawiony jako nałogowy pijak i obdartus, nie jako przystojny inteligent xD Wiele (WIELE!) elementów jest wyssanych z palca albo ich brakuje, akcja toczy się o wiele za szybko. Twórcy zasłużyli sobie jedynie na moją aprobatę poprzez aktora grającego Peetę xD Przynajmniej on wygląda, jak powinien (moja przyjaciółka, która poleciła mi "Igrzyska" wściekała się, że w filmie "Peeta cały czas ma otwarta gębę jak jakiś...". mi osobiście się podobał, ale ona zawsze czepia się szczegółów, a też go uwielbia ) .
Offline
Gość
Wiem, wiem, że film to nie to samo (masz tu przed sobą czytelniczkę i zaciekłą obrończynię wszelkich książek), ale ostatnio nie mam czasu czytać (nauczyciele chyba wściekli się z tymi sprawdzianami, no i nie zapominajmy o cudownych egzaminach gimnazjalnych), dodajmy do tego te 12 książek w kolejce i wychodzi na to, że żeby poznać historię Igrzysk Śmierci musiałabym czekać do jakiegoś sierpnia. A wszyscy moi znajomi od paru miesięcy wiedzieli już, o co w tym wszystkim chodzi... Więc musiałam się zadowolić "przyspieszonym kursem" Aczkolwiek, kiedy tylko znajdę czas, biorę się za trylogię książkową.
Administrator
Ech... jak się ma przyjaciółkę od książki szybko narastają konflikty :'D Właśnie kłóci się ze mną o Peetę... na Facebooku... ech, te dziewczyny XXI wieku. xD
Offline
Gość
Peetę też od razu polubiłam Fajny, miły, uroczy chłopak. Uwielbiam takich <3
Ja staram się nie kłócić z przyjaciółkami o ulubionych bohaterów z książek... Tłumaczę to im (i sobie) tak: gdyby jakimś cudem dostałybyśmy się do ich świata, to przynajmniej nie walczyłybyśmy o chłopaków, nie?
Administrator
Zwłaszcza, że oni już mają swoje wybranki xD
Pozwolę sobie wkleić fragment mojej rozmowy z moją przyjaciółką Julą na Facebooku:
JA: Jestem Tim Pita
JULJA: ja jestem jego żoną XD
JA: Nie, bo ja xD
JULJA: byłam pierwsza
JA: NIEPRAWDA
Peeta jest mój xD
TY BIERZ GAYLE'A
JULJA: a kto nie chciał czytać choć mu polecałam? odpowiedz pomiędzy klawiszem R i klawiszem U
JA: Bla bla bla Julka Gale'a ma
A ja mam Peetę xD
JULJA: nie, ja miec wrażliwego artystę i BLONDYNA
JA: Chłopiec od chleba jest mój!
łapy precz!
JULJA: mój od tortów XD
JA: Spadaj
xD
Ten też mój
Ja się Peetą nie podzielę
JULJA: nie musisz, ty go nawet nie masz, jest mój
JA: Jasne jasne
On woli szatynki xD
JULJA: brednie!
JA: Katniss nie jest blondynką
JULJA: to ze maggie nie kochał nie oznacza ze wolał blondynki ;d
no i ?
JA: Haha
Ok, temat zamknięty
Peeta jest mój i kropka
JULJA: śnij dalej, kto pierwszy ten lepszy ;d
JA: ta zasada nie obowiązuje już od podstawówki xD
JULJA: jest mój i wypchaj się, ty nie przepadasz za blondynami ;d
JA: Dla Peety zrobię wyjątek <3
Em... nagle się zawstydziłam xD Nasze wzajemne spekulacje na temat tego bohatera książki (który nie istnieje, bu....) wkroczyły, że tak powiem, na wyższy poziom :'D
Offline
Średniozaawansowany
Dzień dobry, przeczytałem książkę, i jestem na tyle zły, by zaspoilerować wam 3 tom
Offline